W życiu liczy się to, aby kierować się tym, co jest dla nas ważne, co może przynieść ogromne szczęście i samospełnienie. Czy nie bylibyście zatem szczęśliwi, gdyby obficie wynagradzano Wam przepracowane zaledwie cztery godziny dziennie? Powtarzamy: OBFICIE 😉 W czasie dwumiesięcznego urlopu popijalibyście drinki z palemką i śmiali się bezczelnie ze znajomych, że są to naiwni i niepoważni pracoholicy. Raj. Żyć nie umierać. Chwilo trwaj.
Jeśli nie chcecie się w życiu napracować, zostańcie nauczycielami. To najbardziej leniwe osoby, jakie będzie Wam dane poznać w swoim życiu. Nie robią nic i jeszcze im za to płacą. Nie dziwi w związku z tym fakt, iż jest to najmniej lubiana grupa zawodowa. Nie robią nic istotnego, pracują niewiele i jeszcze narzekają. Jak ich lubić? Sami widzicie, że się nie da, ale tego na szczęście nie trzeba nikomu tłumaczyć ☺ … Chociaż poczekajcie, nie bądźmy aż tak surowi. Czasem zdarzy się, że pracują „troszeczkę” więcej niż te opłakane 20 godzin tygodniowo. Te nieistotne drobnostki to między innymi :
Tworzenie i sprawdzanie sprawdzianów i testów – PESTKA. Nie przesadzajmy. Przecież do wszystkiego mamy gotowce, które później sprawdza specjalna, magiczna maszyna ulokowana w naszych piwnicach i spiżarniach. Na dodatek jesteśmy w posiadaniu drukarki z wbudowaną funkcją „automatyczne ocenianie ON” i bach! Oceny są już w dzienniku! Chwila, momencik i problem z głowy, bo przecież ile sprawdza się 25 dyktand, 25 wypracowań czy sprawdzianów z geometrii? Szybka akcja. Poprawianie przecinków, „rzóbruf” i „rzonkili” to czysta przyjemność i balsam dla duszy. Nie mówcie, że nie 😉
Zebrania z rodzicami – RELAKSIK. Raz w miesiącu spotkać się z 25 przedstawicielami różnych charakterów, oczekiwań, żądań, wymagań, próśb, skarg i zażaleń? Łatwizna. Nic nie jest w stanie Was zaskoczyć, czy zdenerwować. Przecież jeszcze żadne zebranie nie kończyło się później niż było to początkowo zaplanowane. Jeszcze nigdy żaden rodzic nie został na długą rozmowę indywidualną, aby twarzą w twarz porozmawiać o łobuzie Krzysiu 😉 Czy kiedykolwiek poganiał Was groźny Pan woźny, że „zamykamy szkołę, proszę już kończyć! Jest dziewiętnasta godzina!” Abstrakcja? No jasne! Nas też to nigdy nie spotkało ☺ Co do zebrań to pozostaje jeszcze kwestia sporządzania informacji dla rodziców i protokołów ze spotkań. Nie rozdrabniajmy się jednak, bo każdy zdaje sobie sprawę, że zebranie z rodzicami to jak darmowe zajęcia z jogi. Odpręża, relaksuje i koi zmysły. ☺
Szkolenia, konferencje i udział w warsztatach – przecież PRZYDA SIĘ DO AWANSU! Będziemy wyedukowani, z nowoczesnymi metodami pracy i z zapełnioną od certyfikatów teczką. Miejsce i godzina szkolenia? Sobota – godzina 9.00 ? Trudno. I tak nie mam nic ciekawszego do roboty. Czas z rodziną, wyjazd, ogarnięcie sterty prania przekładanej z kąta w kąt? NUDA!
Oprawa plastyczna uroczystości szkolnych, czyli „bałwanki i renifery”. BEZ PANIKI. Okazji do występów jest mało. Zaledwie kilka. Dzień Babci, Dziadka, Rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego, Pasowanie na ucznia, Jasełka, Prelekcje o zdrowiu, Bezpieczne ferie… Szykowanie dekoracji, nauka piosenek, wierszy, niekończące się próby i finalnie – występy? Godzinka i po sprawie.
Rady pedagogiczne – SPOTKANIE TOWARZYSKIE. Kilkugodzinne debaty odnośnie osiągnięć uczniów, charakterystyka klas, realizacja podstawy programowej, klasyfikacja, podsumowania? Brzmi obco, prawda? ☺
Pisanie świadectw, opinii, kart osiągnięć – SZYBKA AKCJA! „Kasia czyta płynnie, chętnie współpracuje w grupie, wyróżnia się uzdolnieniami sportowymi, lubi majsterkować” jeszcze razy 25, załadowanie papieru, drukarka w ruch, szybkie notatki i już po północy można iść spać. Nie, wcale nieprawda, że podczas snu regeneruje się organizm. Nie wierzcie im 😉
Organizacja i przeprowadzanie konkursów o zasięgu szkolnym, międzyszkolnym i ogólnopolskim – SAMI CHCECIE TO ORGANIZUJECIE. Dodatkowa praca? Nie! To ucieczka od koleżanek, które wiecznie męczą i chcą zaprosić na kawę. I siup, wymówka gotowa : „Nie, przepraszam , nie mogę. Konkurs organizuję”.
Jak widać praca nauczyciela to pasmo samych przyjemności i beztroskich chwil. Nie da się ukryć, że jest bez nerwów, przepracowania i zgrzytania zębami. Także wszystkim tym, którzy szukają nudy, braku wrażeń od poniedziałku do piątku i nie liczą na zaskakujące sytuacje – szczerze polecamy zawód nauczyciela!! 😉
Ps. Przyznać się kochane „leniuszki”, o której dzisiaj wyłączycie komputer i posiedzicie na spokojnie z rodzinką? ;)))
Miłego dnia ! ;*
Napisała:
Agnieszka Sokołowska
Nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej
Zaprojektowane dla Leon Ogólnopolski konkurs przedmiotowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.